poniedziałek, 28 lutego 2011

Decoupage krok po kroku – zawieszki retro

Oto obiecany w jednym z poprzednich postów kurs obrazkowy „decoupage krok po kroku”. Robimy zawieszki drewniane w stylu retro.


Aby powiększyć zdjęcia, kliknij na nich.

Potrzebne preparaty:
- klej do decoupage , ja używam Modge Podge firmy Heritage
- farba akrylowa w jasnym kolorze np. ecru
- patyna Talens Decorfin w kolorze brązowym
- lakier akrylowy


Narzędzia, przybory i dodatki:
- pędzle płaskie syntetyczne
- pędzelek gąbkowy
- cieniutki pędzelek syntetyczny lub patyczek kosmetyczny do nakładania patyny
- mały kawałek gąbki do rozcierania patyny
- nożyczki
- ołówek lub cienkopis
- ręczniki jednorazowe (z rolki)
- papier ścierny gruboziarnisty (ziarno ok.80-100)
- śrubokręt lub inne narzędzie ostro zakończone
- wstążka z drucikiem (usztywniana), sznurek jutowy
- dobre chęci i pasja do decoupageJ

I oczywiście przedmioty do udekorowania – w tym przypadku są to deseczki o wymiarach 18x8 cm. Zamawiałam te deseczki na Allegro, u użytkownika endriu-przemo. Osoba ta obecnie nie wystawia aukcji, ale można do niego napisać i zamówić deseczki. Poza tym można użyć innych, ogólnie dostępnych w sklepach stacjonarnych lub internetowych, deseczek lub plakietek z drewna lub płyty MDF.


Motyw – ja użyłam motywów, które znalazłam w Internecie, a następnie wydrukowałam na drukarce laserowej. Oczywiście można użyć dowolnego papieru do decoupage, o ile tylko motyw pasuje do dekorowanego przedmiotu. Dzisiejszy kurs nie pokazuje techniki decoupage serwetkowego!


No to do rzeczy!

KROK 1 – malowanie deseczek
Deseczkę malujemy na jasny pastelowy kolor. Używamy farby akrylowej. Najlepiej i najwygodniej będzie nanosić  farbę gąbeczką do tapowania lub miękkim, płaskim pędzelkiem.
Czekamy do całkowitego wyschnięcia.



KROK 2 – przygotowanie motywu
Za pomocą ołówka lub cienkopisu dokładnie odrysowujemy kształt deseczki na papierowym motywie, a następnie wycinamy.



Motyw można też wydrzeć, wówczas krawędzie ładniej „stopią się” z podłożem. Tę metodę polecam, gdy dekorowana przez nas deseczka ma zaokrąglone brzegi.


KROK 3 – klejenie motywu
Wycięte wcześniej motywy moczymy w letniej wodzie, aby zmiękczyć papier i uelastycznić go.


Następnie delikatnie osuszamy ręcznikiem papierowym.


Deseczkę smarujemy klejem do decoupage na całej powierzchni.


Klejem pokrywamy też osuszony motyw papierowy.


Przyklejamy motyw do deseczki, a następnie płaskim syntetycznym pędzlem zamoczonym dość obficie  w kleju  wygładzamy naklejony motyw.  Ruchy pędzla – zawsze od środka, ku brzegom motywu. To pozwoli nam „wypchnąć” ewentualne bąbelki powietrza.
Gdy motyw jest wygładzony, usuwamy nadmiar kleju pędzlem i czekamy do całkowitego wyschnięcia.



KROK 4 – ścieranie brzegów
Być może uda nam się dopasować motyw do deseczki idealnie i wówczas ten krok pomijamy. Niestety, rzadko się to udaje i zwykle konieczne jest na tym etapie starcie wystających brzegów motywu papierem ściernym.

Używamy papieru o ziarnistości ok. 100, chociaż drobniejszy też powinien sobie poradzić.
Trzymając się krawędzi dekorowanego przedmioty delikatnie wycieramy nadmiar papieru. UWAGA! Upewnijcie się, że zanim zaczniecie używać papieru ściernego, praca jest całkowicie sucha!




Tu deseczki o przetartych już bokach i gotowe do kolejnego etapu pracy:


KROK 4 – lakierowanie i patynowanie
Zanim przystąpimy do patynowania, trzeba deseczkę polakierować jeden raz lakierem akrylowym. Polecam lakier Flugger Natural Wood 20 (matowy), widoczny na zdjęciu.


Gdy lakier wyschnie, przystępujemy do patynowania brzegów.
Patynę nakładamy cienkim pędzelkiem (po użyciu myjemy w terpentynie, nie w wodzie!), albo – lepiej – jednorazowym patyczkiem kosmetycznym. Ta metoda oszczędzi nam kłopotliwego w sumie mycia pędzelka w terpentynie.



Patyna schnie powoli, a więc możemy na raz rozprowadzić ją naokoło deseczki. (W przypadku używania innej patyny lub farby akrylowej z dodatkiem opóźniacza czas schnięcia jest znacznie szybszy i należy malować po kawałeczku).


Następnie ze zwykłej gąbki kuchennej lub kąpielowej wycinamy mały kawałek aby wycieniować (rozbić) patynę. Polecam gąbki o małych, drobnych oczkach.
Cieniujemy wykonując ruchy góra-dół (nigdy prawo-lewo, nie trzemy na boki!), tak jakbyśmy przybijały pieczątki. W ten sposób „rozbijamy” kolor i powstaje delikatny efekt postarzenia.


Patynujemy również boki deseczki, aby uniknąć nienaturalnych różnic kolorystycznych. Patyna ma „postarzyć” przedmiot i powinno się stosować delikatne przejścia kolorów.


Poniżej deseczki już pomalowane patyną:


Czekamy ok. 24 godziny, aż patyna całkowicie wyschnie.

KROK 5 – lakierowanie i prace wykończeniowe
Ponownie lakierujemy deseczkę lakierem akrylowym. Wystarczą dwie warstwy, aby całkowicie zabezpieczyć pracę. Ponieważ motyw całkowicie pokrywa dekorowany przedmiot, nie ma tu potrzeby dodatkowego wygładzania i wielokrotnego lakierowania oraz szlifowania papierem ściernym. Czekamy do wyschnięcia.


Spód deseczki maluję jedną warstwą farby akrylowej. Dzięki temu prostemu zabiegowi, przedmiot staje się bardziej estetyczny, Wiele osób ma z zwyczaju oglądać przedmioty także „od spodu”!



Za pomocą śrubokrętu (lub innego narzędzia z ostrym zakończeniem) nakłuwamy motyw w miejscu, gdzie na deseczce są dziurki. Jeżeli nasza deseczka czy zawieszka nie ma dziurek, należy je wywiercić za pomocą wiertarki. Na moich deseczkach były już po dwa otworki w każdej, więc tylko muszę „przebić się” przez polakierowany papier.



Ostatnim etapem jest dodanie ozdobnej tasiemki lub sznurka, na których deseczki można zawiesić. Użycie wstążki w jasnym kolorze sprawi, że praca nabierze romantycznego charakteru. Sznurek jutowy z kolei sprawi, że zawieszka będzie bardziej w stylu „country”.
Aby przeciągnąć tasiemkę lub sznurek przez niewielkie otworki, używam końcówki nożyczek lub małego śrubokrętu. Sznurek mocujemy przewlekając od spodu, a następnie robimy supełki na przedzie deseczki. Wstążkę mocujemy jak na zdjęciu, potrzebujemy ok. 80 cm, aby wykonać takie mocowanie. Nie czuje się autorytetem w kwestii kokardek, więc  tu pozostawiam pole do popisu Waszej pomysłowości.





A tak wyglądają skończone zawieszki. Dwie "romantyczne" i dwie "country".




A tu, dla chętnych, niektóre motywy do wydruku.
Podobnych motywów można znaleźć w internecie wiele:)





piątek, 25 lutego 2011

Jałta, zdjęcia

Oto jeszcze kilkanaście zdjęć z Jałty. Poprzednio był Pałac w Liwadii, dziś sama Jałta, migawki z miasta. Okolice Jałty to jedyny rejon na Krymie, gdzie widziałam rosnące palmy. W innych miejscach palmy bywały plastikowe, nadmuchiwane (!), albo w doniczkach. Można powiedzieć, że Jałta jest "wypasiona", w końcu to kurort dla bogatych Rosjan. Ja na zdjęciach postarałam się uchwycić obie twarze tego miasta.

Sobór Aleksandro-Newski w Jałcie jest rzeczywiście piękny jak na pocztówkach. Zdecydowanie najbardziej warta uwagi budowla w mieście.


Sobór Aleksandro-Newski

A tu w kolorze



 Zakupiliśmy bilety na przejażdżkę lokalną kolejką linową. Jarek tak średnio, ale ja bardzo lubię oglądać miejsca, w których jestem, z lotu ptaka. Jest to wprawdzie ptak nisko latający, ale zawsze coś:) W Sewastopolu był to diabelski młyn, w Jałcie - kolejka. Widoki różne - od pięknych Gór Krymskich w tle do miejscowych szrotów.





To właśnie jedno a takich uroczych szrotowisk. Po drodze było ich pełno.




A poniżej już taka Jałta, jaką znamy z przewodników turystycznych i oficjalnych stron. 


Słynny deptak w Jałcie



I na koniec, pan Wiecznie Żywy. Akurat na Krymie pomników Lenina jest pod dostatkiem:)