Dziś pokazuję ostatnie dwie bombki'2010 oraz kotka ceramicznego, który nie jest (niestety) wytworem moich rączek, ale urzekł mnie tak bardzo, że postanowiłam go tu zaprezentować. Kotek powędrował jako prezent gwiazdkowy do mojej przyjaciółki, a bombki "poszły" na WOŚP.
świetne :)
OdpowiedzUsuńHihi, ależ zabawny ten ceramiczny kotem, szkoda że nie ma zawieszki, byłby świetną bombką na choinkę:-)
OdpowiedzUsuńjako lijepo!
OdpowiedzUsuńPozdrav.