Dziś zdjęcia z wyprawy (statkiem) do rezerwatu Kara-Dag na Krymie, w okolicach miasteczka Koktebel. Samego miasta NIE POLECAM. Kurort, w najgorszym znaczeniu tego słowa. Tłumy na plaży i tłumy w mieście, paskudne domu, budowane tak, aby "upchnąć" jak największą ilość turystów. Ceny kwater wysokie i całkiem nieadekwatne do jakości. Natomiast sam rezerwat choć położony blisko, to już zupełnie inna bajka. Ponieważ jest to tzw. ścisły rezerwat, nie można tam chodzić samemu, jedynie z przewodnikiem, a dla tych, którzy tak jak ja "kochają" wspinaczkę górską, polecam rejs stateczkiem. Na zdjęciach Kara-Dag właśnie widziany od strony morza.
Niesamowite formy skalne, kolor wody śliczny, turkusowy i tylko "szczekający" w megafon (oczywiście po rosyjsku) przewodnik psuje trochę efekt. Ale i tak było warto:)
Niesamowite formy skalne, kolor wody śliczny, turkusowy i tylko "szczekający" w megafon (oczywiście po rosyjsku) przewodnik psuje trochę efekt. Ale i tak było warto:)
piękny jest Krym
OdpowiedzUsuń