czwartek, 14 lipca 2011

Kocia bezczelność

Oto sytuacja, kiedy mój mąż mówi: "Kocia bezczelność nie zna granic!":-))

6 komentarzy:

  1. To jest jawny dowód na prawdziwość twierdzenia, iż psy mają właścicieli, a koty personel pomocniczy ;)
    Uściski serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na widok drugiego kota w pościeli uśmiałam sie do łez:)
    kocia bezczelność nie zna granic:))) w pełni się zgadzam:) moja Fiśka też prawie zawsze stawia na swoim

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny blog, kociaki prześmieszne i piękne prace.Ja dopiero uczę się decupagu i z miłą checia będę podglądać.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne koty, wiedzą, co dobre:))moja kotka też uwielbia włazić pod kołderkę;))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. "mąż mówi: "Kocia bezczelność nie zna granic!", a kot oczywiście w tym czasie na niego patrzy i sennym wzrokiem mówi "i po co to gadanie i tak zrobię to na co mam ochotę":)))Koty są niesamowite hahahhaah

    OdpowiedzUsuń
  6. Są cudne:) takie chodzące pocieszanki, jak to mówię na swoją kokę - zawsze czymś rozśmieszą:D

    OdpowiedzUsuń