W Teodozji spędziliśmy podczas wakacji najwięcej czasu, bo ok. 10 dni z trzytygodniowego pobytu. Dlatego też mam stamtąd najwięcej zdjęć. Kiedy przygotowywałam zdjęcia do zamieszczenia na blogu, od razu rzuciło mi się w oczy, że są to najbardziej kolorowe zdjęcia ze wszystkich zrobionych przez nas na Krymie.
Zapraszam na pierwszą część fotorelacji. Zatytułowałam ją "kolorowa Teodozja", bo tak właśnie zapamiętałam to miejsce:)
|
Lody na Krymie są PRZEPYSZNE!! Zawsze robione na śmietanie, mniam! |
|
Lokalna rozlewnia kwasu chlebowego:) |
|
Atrakcji moc! |
|
Za niewielką opłatą nagrywają płyty CD. Oczywiście piractwo pełną parą. |
|
Rybki i inne robale. |
|
Koszmar kupowania pamiątek!!! |
Pamiątki są wszędzie i zasypują wszystko... teraz będąc w Rzymie jak patrzyłam na to morze tandety to aż miałam dreszcze. Jestem ciągle pod wrażeniem włoskich lodów, więc chętnie bym spróbowała te o których piszesz, dla porównania!
OdpowiedzUsuń