środa, 26 stycznia 2011

Kot w ubranku

Szajka przeszła niedawno zabieg sterylizacji. Wszystko się udało, ładnie się wygoiło a co najważniejsze - łobuzica nieco złagodniała. Przedtem często mnie gryzła i drapała w zabawie. Nie lubiła być brana na ręce, a próby głaskania także kończyły się wystawianiem pazurków... A teraz zrobił się z niej prawie aniołek:) Mam nadzieję, że tak zostanie! A poniżej mała sesja zdjęciowa "kot w ubranku".








6 komentarzy:

  1. Mam kotkę zupełnie jak bliżniaczą.
    Teżjest baba z charakterkiem .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ach ten jej wzrok, widać ze umie pokazać pazurki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda świetnie, idealnie dobrany strój szpitalny :)

    Moja kotka chyba też powinna się przygotowywać do zabiegu, wszyscy w domu mamy wielka nadzieję, że zmieni jej się nastrój ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj jaka bidulka na 2 pierwszych fotkach... Ale im dalej tym lepiej. Oko bystre, mina zadziorna ;). Fajnie, że wszystko poszło gładko. Teraz pewnie apetyt jej wzrośnie. Na szczęście całe moje towarzycho ma te zabiegi już za sobą, bo zawsze to przeżywam.
    Głaki dla kiteczek Twoich.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam 2 kotki i kota, sterylizacje przeżywałam już 3 razy i zapewniam, że kotki łagodnieją choć niektóre i tak nie lubią być brane na ręce.
    Twoja kicia to modelka, fajnie pozuje do zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak, te kubraczki sa jak zwykle zabawne :>

    OdpowiedzUsuń